Sinedd vs. D'Jok (pojedynek)

Co sadzicie o pojedynku Sinedda z D`Jokiem?
Ja myslę, że był super! Najlepszy był Sinedd!

ich pojedynek był jedną z najlepszych scen w całym GF
gdyby smog nie zaszkodził Sideddowi to on by chyba wygrał więc na niego oddaełem głos

Nie chyba, tylko napewno by wygrał. To najlepszy zawodnik GF.

Przenoszę ten temat do Ciekawostek. To nie był oficjalny mecz.

Ja myślę, że D'Jok powinien wygrac i wygrał zasłużenie, nawet jeśli wcześniej był uważany za gorszego i miał mniejsze szanse.

no wiesz Arti częściowo sie z tobą zgadzam Sinedd nie powinnien tak szaleć ale wydaje mi sie że gdyby używał Smoka normalnie zniszczyłby D Joka w puch i pył

eee smoka? chyba smogu Jęzorek

Gdyby używał - ale nie użył i to się liczy - to miał być pojedynek piłkarski a nie bicie się. Użył do gry smog, ale nie wytrzymał tego bo był słabszy.

Nom z tym musze się zgodzić Sinned był słabszy
Edit by Arti: uważaj na orotgrafię!

Hmm...przez przypadek oddałam głos na Sinedda Heh

Tak w ogóle to i on był niezły. Na samym początku górował i pewnie by wygrał gdyby nie to, ze nie znosi Smogu tak dobrze jak prawdziwy Shadows.

ZASLUZENIE WYGRAL G'JOK

chyba D'Jok

ale do rzeczy ja wiem... oboje byyli super ale D'Jok był lepszy

Jedna z najlepszych scen GF

głosowałem na SiNedda oczywiście

Oboje są bardzo dobrzy, ale w tym meczu lepszy był jednak Sinedd

Ja myślę, że Sinedd był lepszy, tylko miał trochę pecha.

Gdyby mu ten smog nie zaszkodził :/ napewno by wygrał Zakręcony

Nie da się chyba powiedzieć, kto by wygrał, a kto nie. W końcu pojedynek zakończył się fiaskiem, żaden z graczy nie zdobył tych 10 bramek. Może w II serii uda się go dokończyc?
Nie ma co robić konkursu popularności, "didżok by wygrał bo go bardziej lubiem", czy "sined debeściak"; według mnie chłopaki są na równym poziomie. D'Jok ma przewagę jeśli chodzi o grę zespołową, Sinedd jest za to bardziej efekciarski.

Podczas pojedynku D'Jok miał przewage, że używał fluxa, który nie jest dla niego szkodliwy. Sinedd kiedy już pierwszy raz padł na kolana to widać było, że coś jest z nim nie tak. Należy mu się uznanie, że grał mimo bólu.

Z innej beczki to na zakończenie pojedynku D'Jok miał fajną minę, Taki żal+smutek mix.