Galactik Football Club

rozpłynoł się w powietrzu Jęzorek

Khe khe...<rozszarpany blackies stanal w drzwiach> Grehehe...<rzuca sie na Arti, zabiera worek i wyskakuje przez okno>

<wyskakuje za nim>
ODDAWAJ WOREK ! Jęzorek

<wyskakuje za Rocketsem>
Worek!!!!!!!!!!! oddaj WOREK!!!!!!!
ps.. chyba skoczyliśmy z parteru....

<ucieka> Nie wezmiecie mnie zywcem!! <potyka sie i upuszcza worek, sytuacja podobna do tej kiedy d'jok mowil 'musze wygrac, musze trafic, jestem najlepszy, aaa!' i sie potknął wrehehe>

<wyprzedza Rocketsa, rzuca się na blackiesa, wyrywa worek i zmyka na strych Clubu>

<woła przez okno>Tu mnie nie złapiecie! Uśmiechnięty

Akurat! <Wlatuje do Clubu, bierze siekiere i rąbie w drzwi od strychu>

<kupuje 10 następnych worków szlug><idzie do klubu> <wszyscy jarają> JAZZDAAA!<Arti siedzi zamknięta na strychu z tysiacami wypalonych szlug> Ha!

hmmmm...Arti ma leprze ! Smakowe ! <bierze bazzoke> <strzela w drzwi od strychu><wyrywa szlugi><ucieka do klubu pod stol> Jęzorek

o mamo!

na chwile wyjezdzam i już taka awantura?
Rockets, nie wiesz może skąd ta dziura w drzwiach na strych? Uśmiechnięty

po co się bić właśnie przyjechała dostawa świerzo wyprodukowanych te z worka są przeterminowane Jęzorek

O! Hm, to ja moze pojde sie przewietrzyc...^^'' <wylatuje z Clubu i leci po najlepsze smaki>

<wyrzuca bazzoke przez okno> No wiesz Sanny....To tak przez przypadek...

hmmm...naprawde? wydaje mi sie, że klamiesz, ale... wierze ci! Uśmiechnięty

a teraz sorki! mam wrazenie, że blackies wietrzy sie za długo Uśmiechnięty

Aaa! Ym, hm, witaj Sanny!^^'' <chowa worek szlugow za plecami>