Bleach

noo zgadzam sie Death Note jest o wiele ciekawsze i ma lepszą fabuła naprwade lepiej wciąga

Death Note jest bardzo dobre ale i tak bleach jest dużo lepszy

no nie powiedziałbym w Blechu prawie cały czas z kimś walczą a w Death Note cały czas nie wiesz co sie stanie fabuła jest Boska

Wiecie co, ja o gustach bym nie rozmawiał, bo to oczywiste, że niektórzy uważają, że Bleach jest najlepszy, a są też ludzie, którzy znają inne ciekawsze tytuły Uśmiechnięty

Zgodzę się z MCR bo są ciekawsze tytuły niż Bleach czy Death Note lub inne.

A co do Bleacha bo to o tym jest temat z ciężkim sercem muszę przyznać że jedynymi najlepszymi seriami w tym anime są 3 pierwsze. Dalej to już tylko lecąca byle jaka fabuła która prawie nie ma sensu. Owszem są tam (po drodze) ciekawe odcinki ale jeżeli już to Bleach powinien skończyć się na 3 serii.

Czemu inne anime są lepsze od Bleacha czy Naruto? Bo inne się kończą! o! ^^

ja nie wiem death note nie oglądałem, a co do Bleach sądze że jest odlotowe

Edit by: rocket respect

Bit ... Bel ... Bleach, fajne anime, kolega mnie do tego namówił wręcz zaraził tym bo naprawdę to jest super polecam.

Bleach jest spoko, tylko ostatnie chapty trochę zamulają. Ja chce już walkę Ichigo vs. Ulqiorra Uśmiechnięty

trochę nietypowe i specyficzne. Postacie mają charakterystyczną kreskę. Nie posiadają typowych dla anime słokich buziek i wielkich oczu. Są takie troche...hmm kanciaste. Mają charakterystyczny wykrzywiony wyraz ust

Ogólnie ciekawe, ale cóż... muszę się przyznać że chyba jednak wolę... Naruto:)
Ogólnie jednak gustuję w bardziej typowych anime

Mimo to uważam że bleach jest dobry, ale nie jest to typ filmu (że tak powiem) któremu towarzyszą duże i skrajne emocje, podczxas oglądamni. Raraczej utrzymują się one na stałym poziome, a uwagę bardziej przyciąga sposób przedstawienia scen, w sensie że bardziej sama widowiskowość [lol] niż uczucia które przeżywa się razem z bohateremn. ogólnie w Bleachu raczej nie ma właściwie tej możliwości, aby wczuć się w stan emocjonalny bohatera i przeżywać wszystko razem z nim. Właśnie głównie dlatego zdecydowanie bardziej lubię Naruto.

Wysłany: Śro 22:18, 18 Mar 2009 Temat postu:

Jakby nie było Bleach to taki gatunek anime. Zero w nim uczuciowości (chociaż bym nie powiedziała, bo są smutne i wesołe wątki). W tej serii nie możemy spodziewać się nagle jakiegoś pocałunku od serca czy wyznania wielkiej miłości. Nie liczyłabym też na wylewne wyznana Ichigo, który gra wiecznego bohatera (ten który uratuje wszystkich – co za głupota). Nadal jestem zdania, że powinno się skończyć na 3 sezonie i koniec.
Najbardziej denerwujące są wtrącenia a raczej te „zapychacze”, które ciągną się seriami.
Mimo to nadal oglądam Bleacha jednak to nie jest anime, za którym wzdycham. Skoro zaczęłam to skończę.
Małe uświadomienie. Rozmawiając ze znajomymi stwierdziliśmy:
- Kiedy Bleach się skończy?
- Jak Ichigo wyzna miłość Ruki. (czyli nigdy)
- Nie. Nie. Jak Ichigo osiągnie moc, której już nie będzie mógł powiększyć. (czyli nigdy)
- Nie prawda! Bleach się skończy..bla..bla..blaa (po pięciu minutach) bla..bla.. (czyli nigdy)

Wysłany: Pią 18:56, 20 Mar 2009 Temat postu:

Wysłany: Pią 20:24, 20 Mar 2009 Temat postu:

Uczuć nie okazują, bo to shōnen? W tym typie raczej wątki miłości mogą się pojawić, ale nie muszą.

Wysłany: Pią 23:01, 20 Mar 2009 Temat postu:

Eh na mej liście znalazło się tego troche prawda... mangi takie jak Soul Eater, Bleach no i oczywiście Def Nołt Uśmiechnięty

Najbardziej tomi się podoba przedstawienie boga śmierci w shinigami no ballad, ehhh chyba najładniej przedstawiony Shinigami Uśmiechnięty

Wysłany: Nie 13:28, 22 Mar 2009 Temat postu:

Jak dla mnie ostatnie wydarzenia w mandze trochę zamulały, ale teraz wreszcie zaczyna się dziać. A odcinki anime też ładnie przedstawione Uśmiechnięty

Ja nie chciałam zaśmiecać sobie głowy oglądaniem jak to się mówi 'na skakanke'- raz odcinek osmy, potem trzydziesty któryś, potem dwódziesty piąty jeszcze potem sto osiemnasty^^ (w taki sposób zazwyczaj czytam/ oglądam shoneney^^)... Zaczęłam oglądać po koleji (obecnie jestem na drógim sezonie^^) Jedyne co mnie szczerze wciągnęło (za shonenami nie przepadam^^) to: Ichigo i Rukia^^... Mam takie debilne postanowienie: "Będe oglądać anime (ewentualnie przeglądne mange) do póki do puty Ichigo nie powie: "kocham cie Ruka^^" Opcja dróga: przyjełam taką ewentualność (raczej prawdopodbne..) że Ichigo jednak nie wyzna miłości Ruki wtedy...- napisze genialny doujin w którym Ichigo wypowiada te magiczne słowa..."
Inymi słowy...- nie mam co zrobić z wolnym czasem...