Norata

Ja go zaczęłam lubić od kąd pogodził się z Kirą, bo te jego wcześniejsze teksty "a to ty, czego chcesz?" albo "nie obchodzi mnie to" czy inne nie brzmiały zbytnio zachęcająco.

Dla mnie Norata jest zwykłym śmieciem.
Czy oglądaliście odcinki jak się odzywa do Rocketa?

np.

Czego chcesz!

Gówniany Śmieć z niego.

Dla mnie Norata jest postacią neutralną, po prostu ojciec Rocketa i już. Fakt, czasami był trochę chamski dla syna, ale to pewnie dlatego, że miał żal do Aarcha. Według mnie to był taki sposób odreagowania, wyżycia się. Na szczęście później się zmienił pod wpływem Kiry, co mnie ucieszyło. Uśmiechnięty

Fakt, nie zawsze był uprzejmym dżentelmenem, ale w głębi duszy wciąż kochał Kirę i Rocketa. Wątpie, że tak juz nienawidził Aarcha.