Shadows vs Pirats

Ten mecz odbył się na stadionie Genesis.Pierwszego gola strzelił Sinedd i w ogóle w następnych minutach Shadowsi nie dawali szans dla Piratsów i strzelili jeszcze dodatkowo jednego gola.Gdy Sinedd potem szykował się do strzału na bramkę Piratsów nagle nie miał już smogu!Piratsi wykorzystując sytuacje wygrali mecz 2:7.
Co sądzicie o tym meczu?
Jak dla mnie to naprawdę duże zaskoczenie że wygrali Piratsi.Ale to nic dziwnego skoro Shadowsi stracili Smog.

Nudnawy był trochę ten mecz ale ważne że Pirats wygrali.Ale mimo wszystko na pewno jakby Shadows nie stracili smogu to oni by rozgormili Pirats ,a nie odwrotnie.

masz racje, ale smiesznie bylo patrzec jak biegaja po tym boisku jak sierotki marysie Uśmiechnięty

fajnie Piraci rozniesli Shadowsów i tu własnie widac jaka jest różnica wyszkolenia technicznego gdyby nie było fluxa wogóle to Piraci by wygrywali Puchary xD

Popieram Magic w 100% jakby flux nie istniał to by Piratsi rozmiatali inne drużyny,ze by nie wiedziały gdzie jest góra a dól.

Chamskie to było jak Stevens się "litował" nad Sinedd'em podając mu piłkę pod koniec meczu:((

Piratsi pięknie rozprawili się z Shadowsami.Widać że smog wzmacnia zawodników i można robić areodynamiczne akrobacje ze skręconą kostką.Stevens ulitował się nad Sineddem bo już się rozleniwił i dał (tymczasowo) słabszym sobie dobiec do bramki i strzelić jakąś szmatę.Shadowsi w tym meczu narobili sobie hańby bo strzelali tak jak Snow Kids bez Tii i oddechu(pamiętacie pierwszy sezon).

Niby racja, ale i tak uważam, zepiratsi w tym meczu brzydko się zachowali...

Szkoda, że po meczu osądzali Piratsów za ten wybuch na planecie 'Shadows'

To było nie sprawiedliwe, a Sony i tak jest uważany za winnego... Smutas

Nom ;(
Przez tego głupiego Bleylock'a ;(

Ja sie ciesze że piraci wygrali, ale potem niestety ostali zdyskfalifikowani

Fajnie, że wygrali, ale głupio, że ich nie słusznie zdyskwalifikowano Jęzorek

Takie regułu Przewraca oczami

Wysłany: Sob 17:47, 21 Mar 2009 Temat postu:

Mecz Shadows i Pirats uważam za mało wyrównany, ponieważ - jak wszyscy dobrze wiemy - ta pierwsza drużyna straciła swojego Fluxa. Z drugiej jednak strony została uwydatniona diametralna różnica pomiędzy wyszkoleniem technicznym Shadows i Pirats.
Mówiliście, że nie spodobało wam się chamskie zachowanie Pirats, kiedy Shadows stracili Smog. A mi wręcz przeciwnie. Pokazano Pirats jako cwaniaków, spryciarzy, którzy nie mają żadnych skrupułów, czyli logicznie rzecz biorąc, ich prawdziwą twarz.
Jednak fakt, iż ten mecz był aż tak jednostronny, najpierw z jednej, a potem z drugiej strony, bynajmniej nie wzbudził we mnie zachwytu, ponieważ jestem zwolenniczką zaciętych akcji i wyrównanych spotkań.
Lecz co z tego, kiedy Pirats zostali zdyskwalifikowani? Dla mnie było to naprawdę nie fair, ale kogo miał oskarżyć Technoid o zainicjowanie wybuchu na Shadow? Oczywiście nie kogo innego, a tego, który się najwięcej razy nawinął pod rękę, czyli Sonny'ego. Ale Shadows daleko nie zawojowali po powrocie do rozgrywek, bo już w półfinale Xenons rozwalili ich pięć do trzech, o ile mnie pamięć nie myli.